Prace nad najnowszym singlem Kromproom dobiegają końca

 Witajcie! Po dłuższej przerwie cieszę się, że mogę tutaj wrócić i podzielić się z wami nowymi informacjami. Przez kilka ostatnich miesięcy w moim życiu osobistym i artystycznym bardzo dużo się zmieniło. Te zmiany między innymi doprowadziły mnie do powrotu do autorkiego projektu Kromproom. Prace nad najnowszym singlem dobiegają końca, na którym znajdzie się oryginalna wersja utworu, wersja dla stacji radiowych oraz niespodzianka w postaci "bonus track".

Głowa Piotra Krompiewskiego znanego jako Kromproom w słuchawkach w poziomym odbiciu lustrzanym.
Fot. Piotr Krompiewski

Od 2015 roku rozpocząłem wysyłanie swojej energii twórczej w kierunku innych artystów, takich jak Agressiva 69, BlueForge, Outsized, Blind Passenger, Kings in White, Blitzkrieg i inni. Więcej uwagi poświęciłem również na rozwój wytwórni KROMP ROOM RECORDS. Zmiany, które nadeszły, doprowadziły mnie do podsumowania własnej twórczości pod względem emocjonalnym. Jak pisałem w tym artykule, muzyka była i jest dla mnie terapią. Kiedy słuchałem kilka dni temu swoich dokonań, czułem w muzyce smutek, zagubienie, strach, dlatego dotarłem swoją elektroniką do odbiorców ze świata muzyki "dark". Albumy takie jak Black Import (Kromproom), Abgrund (EKS-port), Darkness (Centurio i Kromproom) są tego najlepszym przykładem i oczywiście pod względem artystycznym nie wstydzę się tych produkcji.




Emocjonalnie wyjątkiem jest mój drugi album pt. Tenacity, w którym chciałem sam sobie udowodnić, że jestem silny i wytrzymały. Ten album jest dynamiczny, pełen energii, ale z perspektywy czasu zuważyłem, że został nagrany w okresie, w którym potęgowała się we mnie naiwność. Myślałem, że jestem silny i wytrzymały ale to była iluzja.


Postanowiłem to zmienić i najnowsze wydawnictwo Kromproom będzie skierowane do osób, które chcą, ale nie mają jeszcze wystarczajaco dużo siły, aby zmienić swoje życie na lepsze. Wierzę, że najnowszy Kromproom odwróci ludzką głowę w kierunku światła, a nie w stronę kanalizacji, czyli tam gdzie zazwyczaj nie dociera światło albo jest go tam bardzo mało. Zrozumiałem, że czerń jest w modzie, ale to światło, które jest między innymi symbolem dobra, jest zdecydowanie bardziej tajemnicze. Nie mam zamiaru nikogo tutaj pouczać, ale spróbujcie iść w stronę słońca, nie wytykając innym pomyłek, nie widząc przy tym popełnianych własnych błędów. Często słyszymy, że człowiek uczy się przez całe życie, to prawda, ale nie uczmy się od złego. On zawsze przyjdzie do nas z kwiatami i pod płaszczykiem czegoś dobrego sprowadzi na manowce.

Komentarze